Kredyty frankowe

Spłacony kredyt frankowy, czy można wystąpić do sądu?

Kredytobiorcy, którzy spłacili swój kredyt niejednokrotnie zastanawiają się, czy mogą dochodzić swoich roszczeń na drodze sądowej. Wskazać należy, iż obecnie nie budzi wątpliwości, że spłata kredytu nie wyklucza możliwości wystąpienia do sądu. Nie ma bowiem żadnej podstawy prawnej do uznania, iż spłata kredytu pozbawia byłego już kredytobiorcę możliwości dochodzenia swoich roszczeń. Wypowiadały się na ten temat sądy krajowe, jak i TSUE, które w sposób niebudzący wątpliwości utrzymały uprawnienie do tzw. przesłankowego unieważnienia umowy (nie w sentencji wyroku) w przypadku kredytów spłaconych. Uznały bowiem, że wykonanie stosunku umownego nie pozbawia konsumenta możliwości zakwestionowania nieuczciwych warunków umownych, a dodatkowo, że ochrona przysługuje również po wykonaniu umowy, a nie tylko na przyszłość.

Warto wskazać, iż w przypadku kredytu spłaconego, pełnomocnik kredytobiorców wnosi do sądu pozew obejmujący jedynie żądanie zasądzenia kwot wpłaconych na poczet kredytu. Można to zrobić dwojako, mianowicie wnieść jedynie o nadwyżkę ponad wpłacony kapitał, dokonując wcześniej potrącenia, jak i wnieść o całość wpłaconych kwot. Obie formy są poprawne i zależą od wyboru samego kredytobiorcy, po konsultacji z prawnikiem prowadzącym sprawę.

Kolejną kwestią, o której warto powiedzieć, to przedawnienie roszczeń w przypadku kredytu spłaconego. Co do zasady roszczenia z kredytu frankowego, obejmujące poszczególne raty przedawniają się oddzielnie. Oznacza to, że raty spłacone do lipca 2018 roku przedawniają się w terminie 10 lat, natomiast po tym terminie – lat 6. Zważywszy na liczne wątpliwości, co do ewentualnego przedawnienia roszczeń przy kredycie spłaconym, TSUE w wyroku z dnia 10 czerwca 2021 roku (sygn. C-776/19 od C782/19) wskazał, iż nie jest dopuszczalne, aby początek biegu terminu przedawnienia miał uniemożliwić konsumentowi dochodzenie swoich praw, w sytuacji, gdy termin ten mógłby upłynąć zanim poweźmie on wiedzę o nieuczciwym charakterze postanowień umowy. Tym samym został przesunięty początek terminu przedawnienia do momentu, w którym konsument mógł dowiedzieć się o fakcie, iż postanowienia jego umowy są nieuczciwe. Niemniej jednak, pomimo prokonsumenckiego stanowiska sądów, nie należy zwlekać z wystąpieniem do sądu, gdyż okoliczności konkretnej sprawy mogą wskazywać, że bieg przedawnienia rozpoczął się już wcześniej, niż wskazywano powyżej. Sytuacja taka może mieć miejsce chociażby w przypadku podjęcia negocjacji z bankiem, dużo wcześniej aniżeli faktyczne wystąpienie do sądu, o czym  kredytobiorcy często zapominają.

Reasumując, ugruntowany jest już pogląd, że jeśli po przeanalizowaniu umowy prawnik prowadzący sprawę dojdzie do wniosku, że nigdy nie powinno dojść do jej zawarcia, to nie ma znaczenia etap spłaty kredytu. Niemniej jednak, jak wskazano powyżej, nie powinniśmy zwlekać z wystąpieniem do sądu, gdyż z okoliczności sprawy może wynikać wcześniejszy termin przedawnienia, który uniemożliwi nam skuteczne zakwestionowanie umowy.

W przypadku kredytu już spłaconego, kredytobiorca może dochodzić zwrotu nadpłaconych rat oraz zwrotu innych opłat związanych z kredytem. Kwoty te mogą sięgać nawet kilkudziesięciu tysięcy złotych, a w niektórych przypadkach mogą wynieść nawet ponad 100.000,00 zł.

Przeczytaj:

Post A Comment

Your email address will not be published.